W Bielsku Podlaskim o nowym RPO

W Bielsku Podlaskim o nowym RPO 

Trzeba uwzględnić wsparcie Bielska Podlaskiego jako ośrodka subregionalnego i wpisać budowę dróg lokalnych do projektu RPOWP – to główne postulaty, jakie zgłaszano na spotkaniu w Bielsku Podlaskim 18 grudnia. Odbyło się ono w ramach konsultacji projektu Regionalnego Programu Operacyjnego  Województwa Podlaskiego 2014-2020.

- Bardzo dziękuję Państwu za przybycie. Mieliśmy się spotkać w Bielsku dużo wcześniej, ale śmierć burmistrza tego miasta zmieniła nasze plany - przywitał zebranych gospodarz spotkania marszałek Jarosław Dworzański.

Wielki człowiek
Marszałek podkreślił, jak wiele zawdzięcza Bielsk i cały subregion zmarłemu niedawno burmistrzowi Eugeniuszowi Berezowcowi. - To był człowiek, który całym swoim sercem, całym swoim życiem udowadniał, jak bardzo kochał to miasto, jak bardzo kochał ten region. Ciepły, przyjazny ludziom, oddany pracy. Wielki człowiek.
Po czym marszałek poprosił zebranych, by minutą ciszy uczcili pamięć zmarłego burmistrza. A następnie rozpoczął merytoryczną część spotkania. - Spotykamy się, aby rozmawiać o nowym programie regionalnym, o rozwoju województwa, o rozwoju Bielska. Gdyby Gienek tu był, chciałby, abyśmy go dobrze zaplanowali. Pieniędzy mamy mniej niż inne województwa, ale nie w ilości tkwi siła, a w jakości ich wydawania - ocenił Jarosław Dworzański.
A na co można je będzie wydać i na jakich zasadach - to wyjaśnił zebranym Daniel Górski, szef grupy roboczej, która przygotowała projekt nowego programu i dyrektor Departamentu Zarządzania RPO. Po prezentacji przyszedł czas na dyskusję.

Szansa dla Bielska
- Południe województwa po raz pierwszy dostało taką szansę, Bielsk stał się ośrodkiem subregionalnym. Trzeba to wykorzystać - powiedział Walenty Korycki, wicemarszałek województwa. I zachęcił do dyskusji. - Takie spotkanie jest bardzo potrzebne, bo możemy dowiedzieć się, co sądzicie o projekcie, jakie są wasze opinie. A projekt nie jest ostateczny, dlatego wszelkie uwagi są tak cenne - dodał.
Zebranych nie trzeba było namawiać, do dyskusji zgłosiło się wiele osób. Kazimierz Prus z Urzędu Miasta w Bielsku Podlaskim, który był jednocześnie członkiem grupy roboczej, wyraził uznanie dla zarządu województwa, że projekt nie powstał w zaciszu gabinetów, lecz był przygotowany we współpracy z przedstawicielami wielu środowisk: samorządów, przedsiębiorców, organizacji pozarządowych. Od razu zgłosił również wnioski: aby z RPOWP 2014-2020 można były przebudować dom kultury i wyremontować zabytkowy ratusz i, aby wpisać do programu wsparcie dla subregionu bielskiego.
Ten ostatni postulat powtarzał się w wypowiedziach wszystkich samorządowców z powiatu bielskiego, hajnowskiego i siemiatyckiego. - RPO ma realizować Strategię Rozwoju Województwa Podlaskiego do roku 2020. W projekcie nie dostrzegam zapisu, że Bielsk Podlaski jest ośrodkiem subregionalnym. W dużej części projekt jest skierowany do obszaru metropolitarnego, czyli do Białegostoku - ocenił Sławomir Snarski, starosta bielski.
A starosta hajnowski Włodzimierz Pietroczuk stwierdził, że w projekcie za mało jest pieniędzy na OSI (obszary strategicznej interwencji) w stosunku do alokacji na ZIT Białystok (zintegrowane inwestycje terytorialne). Zwłaszcza że, jak ocenili samorządowcy, w kończącej się perspektywie Białystok również najbardziej skorzystał z programu regionalnego.
Dyrektor Górski odpowiedział, że Bielsk jest ośrodkiem subregionalnym, taki jest zapis w SRWP, przyjętym przez sejmik. Co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Wyjaśnił też, że porównując same kwoty może się rzeczywiście wydawać, że stolica województwa dostała największą pomoc, ale w przeliczeniu na mieszkańców - już nie, a wyliczając kwotę, jaką dostał samorząd na mieszkańca, już w ogóle nie ma czego zazdrościć.
Natomiast Adam Rybkowski, przedstawiciel konsorcjum Ecorys, przygotowującego ewalucję ex-ante programu, wyjaśnił, że ZIT to nowy instrument. - Jest on skierowany wyłącznie do stolic województw - stwierdził. Dodał, że kwoty, o których wspomniał starosta hajnowski, są przypisane przez ministerstwo, specjalnie dla Białegostoku i dla OSI. Nie podlegają przesunięciom.

Drogi, drogi, drogi...
Ten temat zdominował dużą część dyskusji. Uczestnicy spotkania zgodnie uważali, że projekt powinien uwzględniać budowę i remonty nie tylko dróg wojewódzkich, ale również lokalnych. Argumenty, że Komisja Europejska się na to nie zgadza, ich nie przekonały. - Nie możemy konkurować z infrastrukturą drogową z województw zachodnich. A po to jest RPO, aby dążyć do zrównoważonego rozwoju - ocenił Piotr Bożko, wicestarosta bielski.
A starosta siemiatycki Mikołaj Mantur stwierdził, że jak nie będzie dobrych dróg, to inwestorzy nie dotrą do subregionu.
Daniel Górski jeszcze raz wyjaśniał, dlaczego w projekcie nie ma dróg lokalnych (wytyczne KE), ale jednocześnie zaznaczył, że atrakcyjność inwestycyjna nie zależy od dróg. - Nie zachęci inwestora sama droga, trzeba czegoś więcej. Ikea nie przyjechała do was dlatego, że macie świetne drogi.
Mimo to nie przekonał zebranych. A pewien rolnik spod wsi Czyże wpadł na pomysł, jak przechytrzyć Komisję Europejską. Wystarczy drogi lokalne przemianować na ... wojewódzkie.
Burmistrz Hajnówki Jerzy Sirak zauważył, że na duże wsparcie mogą w nowym programie liczyć przedsiębiorcy. - To cieszy. Miejsca pracy mogą powstawać wtedy, gdy będą się rozwijały przedsiębiorstwa. A w konsekwencji wpłynie do gmin więcej pieniędzy z podatków, co da więcej środków na zadania własne.

Do 2 stycznia uwagi
Spotkanie w Bielsku było ostatnim z cyklu spotkań, jakie zaplanowaliśmy w ramach konsultacji społecznych projektu Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego 2014-2020. Projekt prezentowany był już w Białymstoku, Łomży i Suwałkach, konsultowany z organizacjami pozarządowymi, przedsiębiorcami, organizacjami ekologicznymi.
Jednak to jeszcze nie koniec konsultacji. Do 2 stycznia czekamy na uwagi, które można przesyłać na formularzu, dostępnym na stronie internetowej www.rpowp.wrotapodlasia.pl  (link do formularza).

Więcej na stronie www.rpowp.wrotapodlasia.pl

Powrót na początek strony